Radzi lek.wet. Andrzej Formański
Związane ze zmianą klimatu, coraz częstsze gwałtowne zmiany pogody, z wichrem i burzami są poważnym problemem nie tylko dla nas ale też dla naszych czworonogów – głównie psów. Ten rodzaj lęku, zwany fobią burzową, lub inaczej fobią dźwiękową (fonofobią) pojawia się u niektórych wrażliwych osobników na długo przed zaobserwowaniem zmian pogodowych przez ludzi i spowodowane jest znacznie większą od nas wrażliwością psów na dźwięki, zmianę ciśnienia, a nawet na pojawiające się na sierści ładunki elektromagnetyczne i elekrostatyczne. U psów pozostawionych bez pomocy ten strach pogłębia się i utrwala, powodując coraz większy stres i zachowania paniczne. Objawy mogą mieć różne nasilenie:
Są pewne predyspozycje rasowe np. border collie, czy owczarki australijskie, ale dotyczyć może wszystkich ras i mieszańców.
Jak można im pomóc? Zapewniając schronienie, bezpieczne, zaciemnione, wymoszczone miękkim materiałem. Wskazana jest obecność właściciela, ale bez nadmiernego uspakajania, głaskania. Pies może to odbierać jako nagroda za lęk. Oczywiście nie można ich też za taką reakcję karać. Należy się zachowywać spokojnie i normalnie. Można włączyć spokojną muzykę , dać psu zajęcie np. gryzak, czy interaktywną zabawkę. W dłuższej perspektywie warto spróbować stopniowo przyzwyczajać psa do niepokojących go sytuacji stosując łagodne metody odwrażliwiania – tzw. kontrwarunkowanie , często w połączeniu ze stosowaniem ziołowych środków uspakajających , czy feromonów. To zwykle długi proces, wymagający wiedzy i cierpliwości. Dlatego – przynajmniej na początku – celowe jest skorzystanie z pomocy behawiorysty. Niekiedy konieczne jest silniejsze, farmakologiczne uspakajanie. Wtedy zapraszamy do nas.




